Polacy rzucili się na cukier. „Lipiec był wyjątkowy”
Jak podaje Centrum Monitorowania Rynku, w lipcu w małych sklepach sprzedano 13,3 mln kg cukru. To absolutny rekord.
„Znacznie większy popyt na cukier to efekt doniesień o brakach dostępności i limitach na ten produkt w dyskontach, a także obaw o dalsze podwyżki. Najmocniej wzrosła sprzedaż zwykłego cukru białego (który odpowiada za 95 procent wolumenu sprzedaży cukru w tym kanale sprzedaży), ale gorączka cukrowa objęła też cukier trzcinowy, a także cukier puder” – informuje Magdalena Wilgatek z CMR.
Cukrowa gorączka
Lipiec to zwykle okres podwyższonego popytu na cukier, bo to czas, w którym zazwyczaj przygotowuje się przetwory. Najczęściej sprzedaż cukru rośnie wtedy o 20-30 proc. Jednak w tym roku było inaczej, osiedlowe sklepy sprzedały aż 83 proc. więcej.
„Sprzedaż była wówczas trzy razy wyższa niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Klienci nie tylko przychodzili wówczas częściej po cukier (w przeciętnym sklepie małoformatowym w szczycie paniki liczba transakcji była dwa razy wyższa niż na początku lipca czy rok wcześniej), ale też kupowali jednorazowo znacznie więcej opakowań” – informuje Magdalena Wilgatek.
Większa była nie tylko ilość sprzedanego cukru, ale i wartość sprzedaży. Na cukier Polacy wydali ponad 73 mln zł, czyli przeszło trzykrotnie więcej niż rok wcześniej.
Hurtowe zakupy
Na co ósmym paragonie pojawiało się ponad 10 kilogramów cukru. Jak podaje Centrum Monitorowania Rynku, w szczycie paniki cukrowej co czwarta osoba kupująca cukier nie sięgała po żadne inne produkty.